Tomaszów Lubelski strona głowna kamery miejskie mapa strony kontakt     facebook twitter     A A A
 
Piątek, 19 kwietnia 2024 r.
Imieniny obchodzą: Adolf, Tymon, Włodzimierz, Konrad, Leon, Leonia, Tytus

Nasz uniwersytet

28.02.2014

Nasz uniwersytet

      Moja żona Zosia i ja od najmłodszych lat mieliśmy jednakowe zainteresowania w kierunku artystycznym. Moja małżonka, rodowita tomaszowianka, śpiewała w chórze szkolnym w Szkole Podstawowej nr 1.

      Podobnie było ze mną. Ja również w tym samym czasie śpiewałem w chórze szkolnym w Szkole Podstawowej w Gródku k/Tomaszowa Lubelskiego. Mieliśmy też zespół taneczny i z występami jeździliśmy po okolicznych wsiach. Od klasy V szkoły podstawowej aż do zakończenia nauki w wyżej wymienionej szkole 2 razy do roku wystawiana była sztuka teatralna. W tychże przedstawieniach grywałem przeważnie główne role.

      W szkole średniej Zosia przez 3 lata śpiewała w chórze szkolnym Technikum Ekonomicznego w Nałęczowie. Ja natomiast uczyłem się w Technikum Mechanicznym w Tomaszowie Lubelskim, gdzie w roku 1966 p. Bogdan Zapalski zorganizował chór szkolny, w którym śpiewałem przez 3 lata. Był to chór mieszany, gdyż śpiewaliśmy wspólnie z uczennicami Liceum Medycznego Pielęgniarstwa w Tomaszowie Lubelskim. Z tamtego okresu posiadam 3 pamiątkowe fotografie w Monografii Zespołu Szkół nr 4 w Tomaszowie Lubelskim, wydanej w 2006 roku z okazji 60-lecia szkoły.

      Przypadek zetknął nas na początku 1974 roku.8 czerwca tego samego roku zawarliśmy związek małżeński w Sanktuarium Matki Bożej Szkaplerznej w Tomaszowie Lubelskim. Jako małżeństwo poświęciliśmy się pracy zawodowej wychowywaniu naszych dzieci. Mamy czworo już dorosłych dzieci:3 córki i syna. Jesteśmy też dziadkami, mamy 2 wnuczki i 2 wnuków. Starsza wnuczka Karolina jest już studentką I roku Politechniki Warszawskiej.

      Nasze wspólne śpiewanie rozpoczęło się w chórze parafialnym prowadzonym przez śp. Eugeniusza Szopę. W nim poznałem moje obecne koleżanki i kolegów .Po mojej rezygnacji z występów w chórze „Harmonia” i dzięki informacji naszej koleżanki Zosi Przybyły wstąpiliśmy do chóru „Camerata”, prowadzonego przez p. Piotra Jurgielewicza. Wkrótce potem przyjęto nas w poczet słuchaczy Uniwersytetu III Wieku w Tomaszowie Lubelskim. Od tego momentu oboje wiedzieliśmy, że tutaj jest nasze miejsce. Jak to się dalej potoczyło, nie będziemy oboje z zoną o tym opowiadać,

      Gdyż ludzie, którzy nas znają i którzy z nami przebywają, wiedzą o tym lepiej.

      Występujemy również w Teatrze Amatorskim przy TDK. Występy sceniczne w tymże teatrze to doskonałe ćwiczenia umysłowe dla ludzi w naszym wieku. Poprzez takie wspólne występy artystyczne, uczestnictwo w zajęciach UTW, więź małżeńska jeszcze bardziej się zacieśnia, jesteśmy dla siebie wzajemnym wsparciem.

      Nie możemy oboje zrozumieć, jak można w naszym wieku nie uczestniczyć w różnych zajęciach i spotkaniach członków UTW. Aktywność w UTW pomaga poznać nieznanych nam ludzi, powiemy też, że UTW to nasza druga rodzina. Ale to nie wszystko. Dzięki takim spotkaniom człowiek podnosi swój poziom intelektualny. Nie bez znaczenia jest też rola osoby naszej rektorki, pani Jadwigi Skawińskiej i naszego samorządu.

      Dawanie radości innym poprzez naszą działalność artystyczną jest również nasza radością. Przysłowie mówi: „śmiech to zdrowie i lekarstwo na dłuższe życie.”Największa zaś zapłatą dla nas jest ludzka życzliwość, zrozumienie i dobre, szczere słowo.

      Jest jeszcze jedna niewątpliwie ważna rzecz w naszym małżeństwie: niesamowita zbieżność zainteresowań i talentów danych nam przez Boga. Będziemy uczestniczyć w zajęciach UTW, na ile nam czas i zdrowie pozwolą. Bez zaangażowania na UTW człowiek jest zbyt ubogi duchowo i intelektualnie.

Zofia i Jan Kuśmierczukowie.

Wersja do druku Generuj PDF
---