Z historii języka
Uniwersytet Trzeciego Wieku

Z historii języka

     Język pod względem anatomicznym znajduje się w jamie ustnej, jest organem smaku, pomaga w połykaniu pokarmu i uczestniczy w tworzeniu dźwięków mowy. Ale ten organ w jamie ustnej nie jest głównym podmiotem mowy, bowiem właściwym jej sprawcą jest mózg.
     Obecnie na świecie jest około 4500 języków. Ze względu na pokrewieństwo dzieli się je na rodziny. Jedną z takich rodzin były języki indoeuropejskie wywodzące się z języka praindoeuropejskiego, który prawdopodobnie funkcjonował w IV - III tysiącleciu p.n.e. Język polski wywodzi się ze wspólnego pnia, zwanego właśnie językiem praindoeuropejskim.
     Kiedy polszczyzna nie była jeszcze językiem wyosobnionym, tworzyła wraz z innymi językami słowiańskimi grupę prasłowiańską. Języki słowiańskie najbardziej zbliżone były do grupy bałtyckiej (litewski, łotewski, staropruski) i w tym czasie niewiele różniły się między sobą. Z tej grupy wyodrębniły się języki: zachodniosłowiański, wschodniosłowiański i południowosłowiański. Nasz język wywodzi się z grupy zachodniej, podobnie jak: czeski, słowacki, łużycki, kaszubski i wymarły połabski. Kiedyś języki te tworzyły zapewne jeden język pralechicki. Działo się tak w przeszłości bardzo odległej i nie mamy po nim żadnych śladów na piśmie. Z czasem język polski został wyosobniony, wszedł w okres historyczny i pozostawił ślady w postaci piśmiennictwa. Jest to okres niezbyt odległy, sięga XII wieku, kiedy to pojawiły się pierwsze polskie słowa zamieszczone w bulli papieskiej z 1136 r. W tym dokumencie napisanym po łacinie umieszczono nazwy i imiona napisane po polsku. Imiona te są złożone z dwu części i tzw. spójki: Bol-e-sław (oznaczało to „więcej sławy”), Jar-o-sław („sławny z siły”). Były to zapewne życzenia kierowane pod adresem dzieci. Stąd imiona Bolesław, Jarosław, Stanisław.
     W „Księdze henrykowskiej” z ok. 1270 r. do tekstu łacińskiego autor wtrącił zdanie w języku polskim: „Day ut ia pobrusa a ti poziwai”, co oznaczało: daj, niech ja pokręcę (żarna), a ty odpoczywaj. Są tu archaizmy wyrazowe (wyrazy, których się dziś nie używa). Podobnym archaizmem (ale fonetycznym) jest słowo sierce - serce. Z tej dawnej polszczyzny pozostało jakieś „echo” w naszym dzisiejszym języku.
     Współczesny język polski doświadczył licznych przeobrażeń, m.in. zmian fonetycznych i odziedziczył szereg pozostałości zaistniałych w dawniejszych okresach. Zmiany te dotyczyły nie tylko głosowni, ale także odmiany wyrazów, zarówno w zakresie deklinacji, jak i koniugacji.
     Problem językowych zmian historycznych to temat bardzo rozległy, trudny i ciekawy, przede wszystkim dla osób zainteresowanych. Mgr Jacek Pawłucki zaprezentował nam tylko kilka procesów językowych w obrębie fonetyki.
     Ponieważ względy techniczne i inne nie pozwalają na dokonanie szczegółowych analiz, dlatego procesy te będą potraktowane ogólnikowo. Należą do nich m.in.: przegłos (np. e zmienia się w o - nieść: niosę, e:a - bielić:biały), wokalizacja jerów (tylna i przednia półsamogłoska, funkcjonujące w X i XI w. później uległy wokalizacji, czyli przekształciły się w pełne samogłoski. W wyniku tejże wokalizacji mamy: sen:snu (a nie senu), pies:psa (a nie piesa), itp. Innym procesem było tzw. wzdłużenie zastępcze występujące już w epoce prasłowiańskiej, ale rozwinęło się głównie na gruncie języków słowiańskich, kiedy zanikły słabe jery. Mamy więc np.: głóg - głogu, krowa - krówka, brzoza - brzózka. Istotnym przeobrażeniem spółgłosek jest palatalizacja, czyli zmiękczenie. Np. spółgłoski tylnojęzykowe (k, g, ch) uległy częściowemu zmiękczeniu, gdzie k przechodzi w c, g:ż, ch:sz. Przykładem mogą być wyrazy: płakać - płacz, krąg - krążyć, mucha - muszka.
     Znajomość przemian w języku przydatna jest m.in. w określeniu czasu w jakim powstawały utwory. Nasz utwór „Bogurodzica” zawiera słowo „sławiena”, co oznacza „sławiona”. Widzimy tu przegłos e:o, a to wskazuje, że utwór ten powstał w XIII w.
     Dyskusji na powyższy temat nie było, tylko pani Zofia Pacześna, mgr filologii polskiej stwierdziła m.in., że wysłuchała wykładu z ciekawości - jak pan Jacek Pawłucki upora się z tym trudnym tematem. Wykład oceniła pozytywnie.
     Może większym zainteresowaniem cieszyłby się temat dotyczący przemian w naszej ortografii. Przeszła ona również wielowiekowy rozwój. Historia tych przemian też jest ciekawa, a usłyszane wiadomości może przydałyby się komuś do zastosowania w praktyce.
     Po wykładzie przyjęto w poczet studentów UTW kolejnych 8 osób (obecne były tylko 3 osoby). Kierownik naszej Filii LUTW, pani J. Skawińska przypomniała, że do dnia 29 maja realizujemy projekt pn. „Wychowanie ku przyszłości” i zapraszała do udziału w zajęciach. Zachęcała też do pisania własnych wypowiedzi do naszej gazetki i do wydawnictwa „Ocalić od zapomnienia”. Inne komunikaty dotyczyły przygotowań do Dnia Kobiet, imprezy pn. „Mężczyźni - Kobietom”, przeglądowi kolęd, w którym ma uczestniczyć nasz chór „Camerata”; odbędzie się on dnia 27 stycznia o godz. 15.00 w TDK.
Marian Bury


<--   Powrót